telenowela
Komentarze: 2
i co tu mowic...moje zycie jest jak telenowela...zwloty i upadki...kolezanki zostawiaja Cie kiedy maja na to ochote...zdrady nonstop...najpierw Piotrek zdradzil...teraz starszy matke zdradza...kurwa tylko sie pochlastac...ju kupil sobie wlasna komorke by wysylac do niej smsy...bo widocznie doszedl do wniosku ze z telefonu z pracy nie wypada...przez przyokazji jak ogladalam jego nowy nabytek zobaczylam ze ma tylko 3 nr tel...do domu...do znajomych w gorach...oraz do niej...tylko tyle ma...Boze jak ja go nie nawidze...ciagle o tym mysle..ale przestac nie potrafie...jeszcze troche to oszaleje...jakos nie potrafie o tym zapomniec...ciagle mi to chodzi po glowie...jak on mogl???...czemu to zrobil???...czemu lasnie u mnie w rodzinie sie to stalo???...dlaczego zawsze ja???...najgorsze jest to ze chyba nigdy nie otrzymam na nie odpowiedzi...nienawidze swojego zycia...wszystko mi nie wychodzi...wszytsko leci z rak...Boze niech sie ten rok skonczy...bo jest coraz gorzej...moze nowy rok bedzi lepszy...bo ten to jest straszny...nic mi sie nie udaje...stracilam osobe ktora kochalam...duzo osob sie odemnie odwrocilo...szkola szkoda gadac...mam nadzieje ze moje zycie zakonczy sie jak pierdolnieta telenowela...szczesliwie...
Dodaj komentarz