... hehe ...mam chlopaka...i po cio ja sie denerwowalam...swiat jest piekny...Piotrus powiedzial ze chce ze mna byc i to bardzo...i ze bedziemy do siebie listy pisac hihi...kocham go kocham go...jestem szczesliwa...tylko szkoda ze dlugo sie nie zobaczymy...:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))...jestem happy....
... ciagla samotnosc...Boze jak ja za nim tesknie...chce byc przy nim...chce zeby byl ze mna...w piatek bede miala odpowiedz co tak naprawde on czuje do mnie...a moze on sobie ze mnie zakpil??...moze teraz siedzi gdzies z kims i sie ze mnie smieje...tak naprawde gdyby chcial ze mna byc to by juz mi to dawno powiedzial...ale tego nie zrobil...juz nie warto o niego chyba walczyc...ja juz sily nie mam...co ja mam zrobic...chyba juz nic...kolejny raz dostane kosza...mi chyba jest cos innego dane niz milosc ale co???...mam zostac zakonica???...czy panna do konca zycia???...
... i co duzo mowic...znowu jestem sama...zapytalam sie Piotrka czy on to traktuje jako ktrotka znajomosc czy cos wiecej...odpisal ze na poczatku traktowal to jako znajomosc prze net ale niedawno sie wszytsko zmenilo...i napisal ze nie wiem co by z num bylo gdyby mnie nie bylo i ze mnie kocha :)...ale...dzisisj dostalam smsa od niego...ze chce zebysmy na 2 dni urwali ze soba kontakty bo chce sie nad tym wszytskim zastanowic...boje sie...z jednej strony gdyby chcial ze mna byc to by juz mi to powiedzial...ta niecierpiwosc mnie wykonczy...ja chce byc z nim ale ja go przeciez do nieczego nie zmusze:(...niz nie poradze na to ze sie zakochalam w nim...czuje ze znowu bede cierpiec...widocznie mi nie jest dane zeby ktos mnie kochal...nic mi sie juz nie chce ...to chyba moj ostatni wpis..............
...i cio tu wiecej mowic jest fajnie...jest bardzo fajnie...wczoraj powiedzial ze sie postara do mnie przyjechac i nie na jeden dzien ale na kilka...i jak Go nie kochac :)... ale ciagle opowiesci o Darii by mogl sobie darowac...on chyba lubi jak ja jestem zazdrosna...w sumie on byl pol roku o mnie zazdrosny jak wtedy za Kuba latalam...nio odpoczynek mu sie nalezy...teraz jest zajety...i nie mozemy rozmawiac na gg bo ma duzo spraw na glowie...ale smsy zostaly...naszczescie...:)...powiedzial zebym z coerwszym pocalunkiem poczekala na niego jak do mnie przyjedzie :)... pewnie myslicie ze ze mna cos nie tak ze mam 16 lat i sie nie calowalam...calowalam sie ale bylam wtedy lekko wstawiona wiec to sie nie liczy...i wiem ze warto bylo czekac na kogos takiego jak On zeby on byl pierwszy ....
...rozmawialam z Piotrkiem...:)))...zaczelam mu sie uzalac na Kube ...z reszta jak zawsze...on mi powiedzial ze nie jestem sama bo mam jeszcze jego (Piotrka)...zatkalo mnie...pozniej sie zapytalam czy mnie lubi...powiedzial ze tak...a jak zapytalm sie czy bardzo mnie lubi to dostalam ta sama odp. ...ale jak sie zapytaalm czy bardzo bardzo mnie lubi...to dostalam cos innego a mianowicie cos takiego...,,,Basiu kocham cie kocham cie zawsze mi sie podobalas ale glupio mi bylo ci to wyznac/Piotrek,,, ... jak sie zapytalm jego czy to prawda to powiedzial ze tak...jejjjj jaka ja bylam szczesliwa...skakalam po calym pokoju ze szczescia...teraz jest tylko on w moim zyciu...o zlamalam wlasnie swoje przyzeczenie ze do 21 roku zycia zero facetow...dla niego warto bylo to zrobic...tak wogole to chcialam podziekowac za wpisy Dziwnemu i 1984 ...oraz wszytskim innym...ale dlaczego szczegolnie tym dwom osobom...bo ich rady byly cenne...i ich zyczliwe slowo dla mnie bardzo cenne...jeszcze raz dziekuje...pa... p.s. jutro tez mamy rozmawiac (napewno napisze co bedzie dalej)